Co niesie ze sobą 2017 rok?
Małymi krokami zbliżamy się do połowy 2017 roku, który już przez te pierwsze 4 miesiące obfitował w znaczną ilość serialowych premier. Tytuł najbardziej aktywnej stacji należałoby w obecnym momencie przyznać Netfliksowi, który przygotował aż 17(!) nowych propozycji dla serialowych maniaków. Począwszy od rodzinnych sitcomów, poprzez kryminalne historie, na fantastyce kończąc. Skupmy się jednak na tych najbardziej kuszących tytułach:
„Seria niefortunnych zdarzeń” – z premierą przypadającą na styczeń, serial oparty na książkach Lemony’ego Snicketa. Opowiada on o losach trójki sierot: Wioletki, Klausa i Słoneczka Baudelaire’ów, którzy po śmierci rodziców w pożarze trafiają pod opiekę swego krnąbrnego, demonicznego krewnego – hrabiego Olafa. Nowy opiekun dzieci sprowadza na nich „serię niefortunnych zdarzeń”, którym rodzeństwo musi przeciwstawić zdane wyłącznie na siebie.
„Santa Claire” – lekki serial komediowy, którego fabuła oparta jest na perypetiach z pozoru spokojnego amerykańskiego małżeństwa, którego życie odmienia się wraz z nagłą, szaloną przemianą głównej bohaterki.
„13 Reasons Why” – tytuł ten zdążył już zyskać sobie wśród widzów całkiem sporą popularność, mimo dopiero niedawnego zakończenia pierwszego sezonu. Dramat zekranizowany został w oparciu o powieść o takim samym tytule, której akcja prowadzona jest wokół samobójstwa popełnionego przez nastoletnią Hannah. Dziewczyna przed śmiercią nagrywa 13 kaset, na których opisuje powody powziętej przez siebie tragicznej decyzji. Nagrania trafiają do znajomego zmarłej, odmieniając tym samym jego życie.
Mimo mniejszej liczby nowości, równie (jeżeli nie nawet bardziej) ceniona stacja HBO wyszła w tym roku na przeciw oczekiwań widzów z koszem pełnym prezentów. Zaczynając od historii trzech kobiet, która kupiła już sobie serca oglądających serialem „Wielkie kłamstewka” o gwiazdorskiej obsadzie, HBO podarowało nam wraz z lutową premierą całkiem przyjemną dla oka nowość. Niemniej jednak, mówiąc o tej właśnie stacji, nie sposób nie wspomnieć o zbliżającymi się wielkimi krokami premierze przedostatniego sezonu ekranizacji powieści George’a R.R. Martina. Ta przecież wpisała się już głęboko żłobionymi literami w kulturę ostatnich kilku lat, a latem tego roku znów zagości na ekranach. 7 sezon „Gry o tron” składał się będzie z 13 odcinków, prowadzących już powoli do ostatecznego rozwiązania historii.
Nie jest to oczywiście wszystko, co już przyniósł, i jeszcze przyniesie nam 2017 rok. Niemniej jednak ta drobna serialowa pigułka pokazuje już, iż widzom nie będzie dane nudzić się wieczorami.